Tłumaczenia – niełatwy chleb
Jeśli komuś się wydaje, że bycie tłumaczem jest łatwe, lekkie i przyjemne – błądzi. To praca, która wymaga przede wszystkim ogromnej wiedzy językowej, która w jak największym stopniu powinna opierać się o aktualne zasoby informacji. Tłumacze, którzy są w stanie na bieżąco przetwarzać tekst na język docelowy, bez konieczności zaglądania w notatki czy podpierania się słownikami, mogą liczyć na najwięcej zleceń i najlepsze zarobki.
Nie da się przy tym ukryć, że takimi zdolnościami dysponuje jedynie wąska elita translatorów, którzy dla profesjonalnych biur są najcenniejszymi nabytkami. Czy można być dobrym tłumaczem nie będąc jednocześnie pasjonatem i miłośnikiem obcego języka? Odpowiedź jest przecząca. Pasja i zaangażowanie są konieczne, ponieważ tylko one są w stanie skutecznie zniwelować niedostatki związane ze żmudną i ciężką pracą.
Tłumacz musi analizować tekst, nad którym pracuje strona po stronie i dbać o to, by jak najlepiej oddać jego rzeczywisty sens. W przypadku publikacji trudnych, operujących językiem specjalistycznym, to zadanie naprawdę może przysporzyć problemów. Równocześnie każdy z nas powinien docenić pracę jaką wykonują tłumaczę i zdać sobie sprawę z tego, że bez ich zdolności nie mielibyśmy szansy na kontakt z zagraniczną literaturą i kinem, wiele informacji nigdy by do nas nie dotarło.
Poza tym nawet bardzo kompetentny tłumacz pracujący w cenionym biurze wcale nie zarabia na swojej pracy kokosów, choć gwoli sprawiedliwości realia powinny wyglądać zgoła odmiennie.